Jak się poruszać we współczesnym skomplikowanym świecie? Jak go odczytywać i pojmować? Nieustannie zadajemy sobie takie pytania. I szukamy odpowiedzi, wsparcia, ponieważ chcemy znać prawdę bez masek, kostiumów i kamuflaży. A świat jest pełen właśnie masek, kostiumów i kamuflaży. Prawda zaś coraz bardziej zakryta. Jak ją odkrywać i komu ufać? Towarzyszyły mi te pytania przy lekturze najnowszej książki Witolda Gadowskiego „Tajemnica spowiedzi”1. Zwykle szukamy wsparcia w informacji, w radiu, telewizji i prasie, czasami w rodzinie i u znajomych. Ale jeśli chcemy poznać głębsze pokłady prawdy, powinniśmy zajrzeć do poważnej literatury. Ona rzuca ostre światło na nasze problemy. I odpowiada na pytania, co się z nami i wokół nas dzieje. Dowiadujemy się też z niej, dlaczego tak się dzieje. Tak było z „Dziadami” Adama Mickiewicza, z „Lalką” Bolesława Prusa i z „Chłopami” Reymonta. I nie tylko o potęgę talentu tutaj idzie i rozmach wyobraźni, a o zdolność do syntetycznego ujmowania swojej epoki. Dzisiaj dobrym specjalistą od tych spraw staje się na polskim gruncie właśnie Gadowski. Potrafi uogólniać problemy naszego czasu.
