W najnowszym wydaniu:

01
Warszawska Gazeta 04/2023

CAŁA PRAWDA, CAŁĄ DOBĘ

Jedna z prywatnych stacji telewizyjnych operujących w Polsce umieściła niedawno na swej stronie internetowej informację, że korporacja z USA „zajmująca się analizą danych dla wojska i wywiadu dostarcza oprogramowanie polskiej administracji. Na razie robi to za darmo. Do tej pory wiadomo było o jej współpracy z kancelarią premiera”1.


Z artykułu dowiadujemy się, że Palantir – bo taką ma nazwę ta korporacja współpracująca dotąd z wojskiem i agencjami wywiadu amerykańskiego – szuka dla siebie miejsca w Polsce. Nazwa firmy pochodzi z języka elfów opisanych w książkach J.R.R. Tolkiena i oznacza „widzący daleko”.
To bardzo pożyteczna wiedza, która niewątpliwie może się nam przydać, ale zakładam, że polski czytelnik wolałby przeczytać o tej korporacji i stojących za nią ludziach więcej, tym bardziej, iż funkcjonuje już ona w bezpośrednim otoczeniu premiera i umacnia się w naszej administracji. Z tego powodu postanowiłem odrobić tę lekcję tak, jak na to zasługuje, i przedstawić obraz pełniejszy.

Palantir to firma technologiczna ze słynnej Doliny Krzemowej założona dla potrzeb CIA przez jej spółkę In-Q-Tel2, powołaną do życia w roku 1999, w charakterze pomostu między ośrodkami rządowymi, start-upami i spółkami kapitałowymi. Jak podają media, współpracowała, lub robi to nadal, z NSA3, FBI4, Dowództwem Operacji Specjalnych, Akademią Wojskową USA, Narodowym Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych5, Agencją Żywności i Leków6 czy jakże głośnym ostatnio Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób7.
Można przy tej okazji nadmienić, że przytłaczającą większość start-upów powoływał w ostatnich dekadach do życia wywiad izraelski, opierając swe działania na wiedzy i umiejętnościach członków elitarnej Jednostki 82008. Konsekwentnie też przejmowano wiele tego typu przedsięwzięć amerykańskich. Cały ten szeroko zakrojony program funkcjonuje od lat pod nazwą Talpiot. Działalność ta wskazuje zresztą na szczególne podejście do wzajemnych relacji między USA i Izraelem, ale ich ocenę pozostawmy samym sojusznikom.
Palantir była jedną z pierwszych inwestycji In-Q-Tel w zakresie analizowania mediów społecznościowych, a informacje o niej upubliczniła w roku 2011 grupa hakerów LulzSec, wskazując ją jako firmę, która złożyła ofertę w przetargu dotyczącym propozycji śledzenia działaczy związków zawodowych i innych krytyków amerykańskiej Izby Handlowej – największej biznesowej grupy lobbingowej w Waszyngtonie. Firma, którą określano mianem „technologicznego jednorożca” (termin odnosi się do start-upów szacowanych na ponad 1 mld dol.), zdystansowała się od tego planu po tym, jak został on ujawniony w mailach nieistniejącej już firmy HBGary Federal9.