W najnowszym wydaniu:

01
Warszawska Gazeta

PUTIN W BUTACH STALINA

Już wkrótce ukraińskie załogi niemieckich czołgów będą zabijały ruskich sołdatów, a to być może oznacza nadchodzącą klęskę geostrategii Kremla opartej na budowie potęgi Niemiec w zamian za technologiczne, a także polityczne wsparcie lub choćby tylko neutralność wobec planów podbojów Putina.

Może trochę na wyrost będzie to, co dzisiaj napiszę, ale moim zdaniem pojawiło się maleńkie zielone światełko w tunelu. Niemcy zgodziły się w końcu dostarczyć Ukrainie czołgi Leopard. Co prawda będzie to najprawdopodobniej tylko 14 sztuk, ale o wiele większe znaczenie ma wymiar polityczny tej decyzji. Polska wywierała nie Berlin wielką presję, ale to Amerykanie użyli jakichś nieznanych nam bliżej argumentów, które przezwyciężyły opór kanclerza Scholza. Wydarzyło się coś, co przełamało niechęć do pomocy Ukrainie skorumpowanej przez Putina i przeżartej rosyjską agenturą niemieckiej klasy politycznej. Na stronie tass.ru przeczytałem wypowiedź rzecznika prasowego Putina Dmitrija Pieskowa, którego zapytano o przyszłość stosunków rosyjsko-niemieckich po tym, jak Niemcy zatwierdziłyby przekazanie czołgów Ukrainie. Piesek Putina odpowiedział:

– Takie dostawy nie wróżą dobrze na przyszłość. Z pewnością odcisną piętno na przyszłości tych stosunków.