W najnowszym wydaniu:

01
Warszawska Gazeta

CO WYDARZYŁO SIĘ W DAVOS?

Na świecie jest coraz mniej kapitalizmu, a coraz więcej etatyzmu. Gospodarka wolnorynkowa ustępuje miejsca regulacjom rządowym. Rosną nakazy i zakazy. Wzrasta kontrola tego, co produkujemy i w jaki sposób. Nasila się inwigilacja, nieustannie podejmowane są próby sterowania naszym życiem.

„Program realizowany obecnie w miejscach takich jak Davos jest na tyle alarmujący, że każdy, kto ceni wolność, suwerenność i jest zwolennikiem decentralizacji władzy, powinien być zaniepokojony”, pisze „The Spectator”.

Zgoda buduje obozy

W dniach 16-20 stycznia odbywało się Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) w Davos, które przebiegało pod hasłem „Współpraca w podzielonym świecie”. Udział w wydarzeniu zapowiedzieli m.in. przedstawiciele
19 banków centralnych, 56 ministrów finansów, a także prezesi największych światowych instytucji finansowych. Na tegorocznej edycji obecni byli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie: Jacek SasinMagdalena Rzeczkowska. Nie zaproszono przedstawicieli Rosji. Specjalne przemówienie wygłosiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Następnego dnia głos zabrał kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Co cechowało spotkanie na szczycie w słynnej szwajcarskiej miejscowości? Jordan Schachtel z American Institute for Economic stwierdził w The Dossier: „Jeśli oglądasz mającą miejsce w tym tygodniu doroczną konferencję klas rządzących Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, możesz być zaskoczony brakiem niezgody wśród tamtejszych bogatych i wpływowych osób. Każdy panel w Davos działa jak wzmocniona komora echa, w której istnieje jeden problem, jeden cel i tylko jedno rozwiązanie. Niezależnie od tego, kto zapełnia te panele i wygłasza przemówienia, czy to zaproszone media korporacyjne, urzędnicy rządowi i/lub dyrektorzy biznesowi, nigdy nie usłyszymy wyraźnego sprzeciwu ani różnicy zdań”. Najwyżsi przedstawiciele państwa polskiego wpisali się bez reszty w zarysowane wyżej „scenario”.