W najnowszym wydaniu:

01

Jak „partyzant wolnego słowa” usunął niezależną dziennikarkę

Ewa Stankiewicz, znakomita dziennikarka i autorka świetnych filmów dokumentalnych, właśnie straciła swój program w TV Republika, czyli w telewizji Tomasza Sakiewicza, zwanego żartobliwie „partyzantem wolnego słowa”. Redaktor Stankiewicz współtworzyła TV Republikę od początku, była jej dyrektorem artystycznym i prowadziła w niej swój autorski program „Otwartym tekstem”.
We wrześniu gościem jej programu był Piotr Naimski, sekretarz stanu w kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Zapewne liczył na usłużny wywiad typowy dla mediów pana Sakiewicza, odnoszących się do polityków PiS z uwielbieniem, ale niestety dla siebie – srodze się zawiódł.
Ewa Stankiewicz zadała ministrowi parę, co najmniej, niewygodnych pytań wskazujących, że rząd – delikatnie rzecz ujmując – mija się z prawdą w swoich zapewnieniach dbałości o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Coraz bardziej zdenerwowany minister zapowiedział w końcu: „Zerwę pani ten program”. I słowa dotrzymał.
Program Ewy Stankiewicz, w którym przeprowadzała wspomniany wywiad, w ogóle nie został w TV Republika wyemitowany. Po kilkunastu dniach, kiedy już nie dało się udawać, że nic się nie stało, Sakiewicz w kontekście zawieszenia programów Ewy Stankiewicz, oznajmił, że: „nie zgadza się na kłamstwo”.