Jedenastego września, dwie godziny przed pierwszym atakiem, dwaj pracownicy firmy łącznościowej Odigo otrzymali wiadomości ostrzegające o ataku na WTC. Ta izraelska spółka ma swoje główne biuro dwie przecznice od obu wież. Biura Badań i Rozwoju Odigo, do których spłynęły te wiadomości, znajdują się w Herzliya, na przedmieściach Tel Awiwu. W miejscowości tej mieści się również kwatera główna Mossadu. Pracownicy firmy utrzymują, że nie mają pojęcia, kto przesłał te wiadomości.
Kiedy 11 września 2001 roku w Wieżę Południową jako drugą uderzył samolot, pierwsza płonęła już od 18 minut. Na nagraniach można zobaczyć, jak podczas uderzenia w budynek samolot eksplodował kulą ognia, której powstanie musiało spożytkować większość pozostałego w nim paliwa. Jednak to Wieża Południowa upadła jako pierwsza. Nie zajęło jej to jednak zbyt wiele czasu. Każda przestała istnieć szybciej niż w 10 sekund. Tyle trwał upadek każdej z tych 110-piętrowych budowli. Oznacza to, że każde z 10 pięter przestawało istnieć w czasie 1 sekundy.
Trochę liczb
Dla lepszego uzmysłowienia prędkości, z jaką ginęły gigantyczne wieże, można sobie wyobrazić, że w czasie krótszym od jednej sekundy przestaje istnieć 10-piętrowy budynek. Spójrzmy na dowolny taki budynek i odmierzmy jedną sekundę. Obliczono, że gdyby z budynku o tej wysokości wyrzucono kamień, spadałby on dokładnie tyle samo czasu. Oznacza to, że konstrukcja budynku zapadała się, nie natrafiając na żadne przeszkody. Tak, jakby nie było na drodze tych ton stali i betonu kolejnych pięter, jakby przestrzeń wewnątrz wież była całkowicie pusta. Budynek zapadł się z prędkością swobodnego upadku. Gdyby zgodnie z oficjalnymi opiniami spadające piętra niszczyły kolejne, każde musiałoby powodować opóźnienie, ponieważ zużywałoby to część energii na pokonywanie następnych. Gdyby pokonanie każdego piętra zajęło tylko 1 sekundę, upadek całości musiałby trwać 110 sekund. Tymczasem upadek Wieży Północnej trwał 8,4 sekundy. Nawet gdyby przyjąć, że upadek rozpoczął się faktycznie od 94 piętra, czyli tego, w które uderzył samolot, daje to wynik zadziwiający. Dowolny przedmiot wyrzucony z 94 piętra dotarłby bowiem do ziemi po około 8,4 sekundy! Oznacza to, że tony stali i betonu pokonywały swą drogę z prędkością, z jaką spada obiekt, natrafiając na swej drodze tylko na opór powietrza. Czy taki upadek mógł spowodować pożar wywołany 37 tonami paliwa, z których większość spłonęła podczas zderzenia?
