Pierwsi emigranci z Polski, zanim cokolwiek zbudowali, postawili kościół w 1937 r. Obraz Matki Boskiej, który do dziś wisi nad ołtarzem, przywieźli z Częstochowy. Pierwsze msze św. odprawiali polscy misjonarze z Brazylii.
Przed wejściem do Domu Polskiego w Carmen Del Parana czeka spora kolejka oczekujących. Wszyscy chcą jak najszybciej znaleźć się pod dachem, bo w środku jest trochę chłodniej niż na zewnątrz. Sprzedaż biletów idzie jednak bardzo wolno i goście narzekają na wyjątkowy, lutowy upał. Jak co roku, od kilku już lat ściągają tu z całego kraju młodzi Paragwajczycy, aby wziąć udział w polskim Świecie Akordeonów. „Fundujemy trzy akordeony dla najlepszych muzyków, którzy wygrają nasz konkurs” – opowiada mi pani Teresa Włosek, której dziadkowie przyjechali tu z polskich Kresów na początku lat 30. ubiegłego wieku. Konkurs przyciąga również mieszkających w okolicy potomków Ukraińców, Niemców i Czechow spod Śnieżki. Wszyscy rozmawiają ze sobą w tutejszym hiszpańskim dialekcie.
Na sali młodzi muzycy przygrywają gościom do tańca. Pani Włosek wręcza mi talerz z grillowanym mięsem. Pokazuje na różne kawałki mięsa leżące na talerzu: „To się tu nazywa asado. To jest świnia, to krowa, a to bydlę”, mówi.
Początki
W dużej sali z otwartymi na przestrzał oknami, przy łopoczących papierowych polskich i paragwajskich chorągiewkach potomkowie polskich osadników rozpoczynają festiwal, intonując hymn Polski.
„Urodziłam się w Carmen Del Parana”, mówi pani Teresa. „To bardzo mała i cicha osada. To tu przyjechali pierwsi osadnicy z Polski. Płynęli statkiem z Gdyni do Buenos Aires, a stamtąd pociągiem do Carmen del Parana w Paragwaju”.
Pierwsi emigranci z Polski, zanim cokolwiek zbudowali, postawili kościół w 1937 r. Obraz Matki Boskiej, który do dziś wisi nad ołtarzem, przywieźli z Częstochowy. Pierwsze msze św. odprawiali polscy misjonarze z Brazylii. Po przyjeździe Polaków zakwaterowano w bardzo prymitywnych barakach. Ziemię musieli kupić jeszcze w Polsce od emisariuszy rządu paragwajskiego, którzy zachęcali europejskich farmerów do emigracji. W latach 1864-70 roku Paragwaj znajdował się w ciągłej wojnie z Argentyną, Urugwajem i Brazylia. Wybuch epidemii cholery spowodował śmierć 2/3 populacji kraju. W latach 20. XX w. wybuchła nowa wojna z Boliwią o region Chaco, która skończyła się dopiero w 1935 r. Władze jednego z najmniejszych krajów Ameryki Południowej chciały zasiedlić ogromne połacie ziemi leżące odłogiem.
„Mój ojciec przyjechał w grupie dziewięćdziesięciu polskich chłopów”, mówi pani Anna Sołtys.
