APEL! Panie prezesie Kaczyński, panie prezydencie Duda, panie premierze Morawiecki, działajcie, chyba że czekacie na pogrzeb!
Lech Kaczyński ryzykował życiem, żeby pomóc Gruzji, Micheil Saakaszwili był gotów przemierzyć świat, by oddać mu hołd, a rządzącym Polską nie chce się podjąć żadnej interwencji, by mu pomóc, chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że za aresztowaniem Saakaszwilego stoi Putin.
Micheil Saakaszwili w 2008 r. (tak samo jak Lech Kaczyński) został osobistym wrogiem Putina. Prezydenta Polski ruski watażka pozbył się w 2010 r. Pod pretekstem unoszącego się w powietrzu pyłu wulkanicznego kolejni światowi przywódcy odwoływali swój przyjazd na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego. Saakaszwili się nie poddał. Przebywał wtedy w USA. Zmieniając samoloty, po kilkudziesięciu godzinach i pięciu przesiadkach dotarł do Krakowa w ostatniej chwili. Jego żona przyjechała samochodem. Jechała 13 godzin. Dała radę. Polacy wysłali wtedy tysiące maili do ambasady Gruzji, dziękując prezydentowi tego kraju za przybycie.
Trucizna
U siebie Saakaszwili przeprowadził szereg prozachodnich reform. Jednak w 2013 r. przegrał wybory i wyjechał z kraju. Przez nowe władze, już prorosyjskie, został oskarżony o korupcję i zaocznie skazany na więzienie. To miało go powstrzymać od powrotu do Gruzji. Tyle że w 2021 r. postanowił wrócić i od razu został aresztowany. Pod koniec listopada 2022 r. jego prawnik Szalwa Chaczapuridze przekazał, że w organizmie przebywającego w więzieniu polityka znaleziono ślady arszeniku i rtęci. Raporty medyczne mówiły też o ranach na całym ciele byłego prezydenta, co wskazuje, że w więzieniu mógł być torturowany.
