Nie przyszło mi do głowy, że będzie można terroryzować ludzi walką z globalnym ociepleniem tak, jak kiedyś terroryzowano ich dyktaturą proletariatu. Marksizm przetransformował się ostatecznie w marksizm kulturowy, którego częścią jest ekologizm. Wdrażającym marksizm nigdy nie chodziło o losy sztandarowego proletariatu, lecz o władzę nad światem. Ekologicznym ideologom też chodzi tylko o władzę nad światem.
Wiele lat temu Józefa Hennelowa, publicystka „Tygodnika Powszechnego” (zwanego „Obłudnikiem Powszechnym”) zadała bardzo rozsądne pytanie: „Czy postępuję ekologicznie, wietrząc własne mieszkanie, czy wręcz przeciwnie wietrząc, wpuszczam do mieszkania spaliny? A może postępuję nieekologicznie, zatruwając wyziewami ze swego mieszkania środowisko Krakowa?”.
Czy buty skórzane są ekologiczne, bo są naturalne, zdrowe i nie torturują naszych stóp, czy nie są ekologiczne, bo ich produkcja wymaga zabijania zwierząt? Futra naturalne z pewnością nie są ekologiczne, bo przeciwko używaniu futer występują aktywiści ekologiczni, polewając je farbą na plecach elegantek, lecz może warto się zastanowić, jak niszcząco wpływa na środowisko produkcja futer sztucznych?
