Gromko i radośnie świętowaliśmy dzień odzyskania wolnej Polski po 123 latach niewoli. Szczególnie udane były państwowe uroczystości na Pl. Piłsudskiego i Marsz Niepodległości, wzięły w nim udział także moje dzieci i wnuki. Świetne były przemówienia prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego (w różnych miejscach!). Warto jednak w kontekście tak wspaniałych obchodów dumnej rocznicy odzyskania niepodległości w listopadzie 1918 r. PAMIĘTAĆ, że zaledwie po 21 latach straciliśmy wówczas wolną Ojczyznę na kolejne dziesięciolecia! Czy taka tragedia nie może się powtórzyć? Wielu Polaków, z którymi rozmawiam, obawia się powrotu do władzy Tuskowej ferajny, bo to oznacza także powrót do państwa, o którym minister Tuska, Sienkiewicz, mówił, że polskie państwo istnieje tylko teoretycznie! (sic! ch…, d…a, i kamieni kupa). Tego obawiają się Polacy. Że znów niczym Chochoł z Wesela Wyspiańskiego biczować się będziemy tekstem: Miałeś chamie Złoty Róg! I szyderczo przypominać wersy Pieśni o spustoszeniu Podola Kochanowskiego, o nowej przypowieści, którą Polak sobie kupi, że i przed szkodą i PO szkodzie głupi! Jarosław Kaczyński jeździ teraz po Polsce ze słusznym przesłaniem, iż wolność i suwerenność ojczyzny nie są nam dane raz na zawsze. W podobnym duchu wypowiadał się podczas rocznicowych uroczystości prezydent Duda. Niech ich głosy brzmią jak ostrzeżenie! Świętujmy, nie zapominając o tym, by równie ciężko, jak pracowali nad odzyskaniem niepodległej Polski Dmowski, Piłsudski, Paderewski, Korfanty, Witos, i inni wielcy przywódcy, pracować DZIŚ nad współczesną sanacją Polski i bronić jak lwy jej suwerenności. Prof. Legutko napisał niegdyś, iż wyczekujemy tęsknie ponownych narodzin! Proces odzyskiwania Polski i budowania jej jako w pełni suwerennego, silnego i dumnego państwa jeszcze się nie skończył. Właśnie ważą się przyszłe polskie losy. W tle niebezpieczeństwo powrotu do władzy antypolskiej opcji. W którą stronę po przyszłorocznych wyborach pójdziemy? W stronę suwerenności czy POdległości?! Mimo wszystko patrzę na najbliższą przyszłość optymistycznie. Nie złamali nas trzej zaborcy, nie udało się zaszczepić Polakom komunizmu, socjalizmu czy innego idiotyzmu-genderyzmu, nie powinniśmy się więc obawiać totalnych targowiczan, prowadzących Polskę w przeciwnym kierunku niż dawni i dzisiejsi patrioci! W zwycięstwo ferajny może wierzyć tylko ktoś, kto nie zna polskiej duszy, o której pisał prof. Legutko w Eseju o duszy polskiej. Jeśli nadal będziemy ciężko pracować przy budowie suwerennej Ojczyzny, nie oglądając się na Berlin i Brukselę i nie dając sobie zaszczepić chorych ideologii, musi się udać. Polsce i Polakom! Trafnie to ujął Kaczyński podczas jednego ze spotkań: Powrót tamtych do władzy to będzie ogromne nieszczęście! Stawką: normalność lub nienormalność, suwerenność lub jej brak, silna Polska lub „tak jak było za Tuska”! W kontekście tych słów stawiam pod rozwagę to, co powiedział ostatnio ceniony publicysta Józef Orzeł: Stoimy przed bardzo ciężką próbą, polski rząd potrzebuje wsparcia Polaków. Nie wahajmy się!
