Początek listopada to we Lwowie czas podwójnej pamięci: o zmarłych i o obrońcach tego miasta. Z niepokojem należy jednak odnotować, że coraz rzadziej używana jest oficjalna nazwa: Cmentarz Obrońców Lwowa. Czyżby chodziło o to, żeby słowem „obrońcy” nie urażać „ukraińskiej wrażliwości historycznej”?