Michnika pamiętam kilku wcieleń: dysydenta – inteligenta, biegającego z Kuroniem za Wałęsą, aktywnego uczestnika rozmów okrągłego stołu i wreszcie opluwającego wszystko co polskie manipulatora z ambicjami na stworzenie nowego modelu Polaka-Europejczyka: bezobjawowego patrioty, bez pamięci, honoru a przede wszystkim tożsamości. Nie zdziwiło mnie, kiedy przeczytałam, że red. Michnik, legendarny twórca i nadredaktor „Gazety Wyborczej”, postanowił uczcić święto Konstytucji 3 maja (łącząc je...