Ktoś powie, że piszę tak, bo jestem wrednym pisiorem i uprawiam zwyczajną propagandę na rzecz wodza, wicepremiera, Piłsudskiego-bis. Chciałbym, żeby tak było, bo uwierzyłem w Dobrą Zmianę i teraz przeżywam katusze. Tego samego dnia, gdy Tusk „odkrywał” prawdę o macierzyństwie, tacy jak ja – a jest nas w Polsce legion – dostali kolejny cios na szczękę. Jarosław Kaczyński ogłosił, że „Izba Dyscyplinarna Sądu...