Jestem pewien, że film „Mistrz” byłby murowanym kandydatem do Oscara. Do otrzymania tej statuetki w kilku nawet kategoriach brakuje mu tylko dwóch rzeczy: po pierwsze musiałby zostać nakręcony w Hollywood, nie w Polsce. Po drugie – głównym bohaterem, więźniem obozu koncentracyjnego, bijącym Niemców na pięści, powinien być Żyd, a nie Polak. 1. „Mistrz” w reżyserii Macieja Barczewskiego to film na wskroś...