Na tydzień oderwałem się od codziennego życia, politycznych bojów i myślenia/pisania o polityce. Zbawienny czas, rekomenduję każdemu. Warto się czasem odciąć od świata, który nas otacza, szczególnie gdy jest nieprzyjazny normalności i coraz więcej wokół nas spieszących (a często galopujących) w kierunku Sodomy i Gomory. Warto się wtedy udać do bezpiecznego, pełnego miłości świata modlitwy, milczenia i medytacji, przeżyć katharsis, oczyścić się...