Donald Tusk najwyraźniej żyje już tylko żądzą zemsty, która jest głównym, a kto wie czy nie jedynym, punktem jego programu wyborczego. Swoje polityczne kredo wyraził ostatnio tymi oto słowami: – Dla takiego gościa jak ja, który nie myśli o tym, że czeka mnie dziesięć lat wspaniałej kariery politycznej, to ja będę bardzo chciał – w roli, powiem szczerze, dowolnej, wierzę...