Ci, którzy mieli szczęście go spotkać, mówili, że zawsze było w prymasie Wyszyńskim coś, co sprawiało, że ludzie go szanowali. Że miał w sobie godność i wielkość, która onieśmielała nawet komunistów. Ale ci, co znali go najlepiej, wiedzą też, że miał poczucie humoru, świetnie opowiadał dowcipy i potrafił się śmiać. W dodatku w młodości niekoniecznie zapowiadał się na największego w tysiącleciu. Do...