Za nawrócenie Japonii trzeba zostać męczennikiem 20. lat temu, pewien polski misjonarz, posługujący wiele lat w Australii, powiedział, że australijskie dzieci, pytane, skąd się biorą księża, odpowiadają bez namysłu: „Z Polski!”. Nigdy nie brakowało i nie brakuje w świecie polskich misjonarzy. Wystarczy przypomnieć jezuitę bł. o. Jana Bezyma, ojca trędowatych na Madagaskarze, werbistę o. Mariana Żelazka, opiekuna trędowatych w Indiach...