Nie ukrywam, że wielce uradowałem się ze zwycięstwa w wyborach premiera Węgier Viktora Orbána. Wraz ze mną cieszyła się moja rodzina i przyjaciele zarówno tu w Polsce, jak i na Węgrzech. Przyznam szczerze, że my, zwolennicy pana premiera Orbána, martwiliśmy się, że cała opozycja łącznie z prawicowym Jobbikiem zjednoczyła siły przeciwko Fideszowi. Wydawało się nam, że są silni, bo liczni,...