O zmianie podejścia do zasłania ust i nosa można napisać grubą księgę. Przypomnę tylko, że zaczynaliśmy od powtarzania za WHO, że maski nic nie dają, potem stopniowo wprowadzaliśmy nakaz zasłaniania ust i nos czymkolwiek (najpierw w przestrzeni zamkniętej, potem też otwartej), aż doszliśmy do momentu, w którym okazało się, że pomagają jedynie maseczki, a nie żadne inne materiały. Jeśli ktoś wierzył...