Nie jestem zwierzęciem partyjnym, jest mi to obce, ale wszelkie wybory są dane – wybieramy z tego, co jest na stole, a nie, co w marzeniach i wyobraźni. Podobnie jak Państwo będę wybierał pomiędzy tym, co zachodnie, gotyckie, bliskie i zrozumiałe i pomiędzy pruskim murem i wiecznym, sowieckim wychodkiem za stodołą. Wojna na Ukrainie jest jak papierek lakmusowy – oddziela ziarno od plew, a w naszym...