Służby wywiadowcze przechwyciły kolejną rozmowę, toczoną w bunkrze dowodzenia na Uralu. – Siergieju Wiktorowiczu! – wrzeszczał starszy mężczyzna. – Gdzieście podziali moją tabelę Lecha?! – Jaką tabelę? Jakiego Lecha? – zdziwił się Siergiej. – Mówcie jaśniej, Władimirze Adolfowiczu! – Władimirowiczu, a nie Adolfowiczu! – zezłościł się Władimir. – No tego Lecha, co go kazałem zestrzelić z całą załogą nad Smoleńskiem, nie pamiętacie? – Co to ja jestem encyklopedia,...