Nie mógł się zawahać, liczyła się każda sekunda, strażnicy już wiedzieli o ucieczce, za moment mogli wbiec na dziedziniec, a wtedy byłby zgubiony. Korzystając z wystającej klamki zamkniętej furtki, odbił się jak najmocniej w górę, aby złapać się górnej krawędzi muru. W napięciu nawet nie zdał sobie sprawy, że złapał się przeciągniętego tam drutu kolczastego,...